Info
Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Maj4 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień7 - 2
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 1
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad6 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec10 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń7 - 0
- 2009, Grudzień17 - 9
- 2009, Listopad14 - 4
- 2009, Październik18 - 6
- 2009, Wrzesień17 - 1
- 2009, Sierpień14 - 2
- 2009, Lipiec10 - 2
- 2009, Czerwiec19 - 3
- 2009, Maj10 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- DST 5.80km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
Stomatolog i inne sprawunki
Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0
Ależ ja mam szczęście,,, Tydzień temu zgłosiłam się na zmianę opatrunku - od poprzedniej zmiany ząb bolał okrutnie. A kiedy nadszedł dzień stomatologiczny - niemal jak ręką odjął - tylko przy mocniejszym przygnieceniu boli. Orzeczono, że skoro kolejna wizyta za tydzień, to opatrunek zostaje, skoro już nie boli niech pracuje. ok.
Dziś zaś kolejka że hej, czekam grzecznie. Zdaje się że moja kolej pani doktor wychodzi, kładzie mi rękę na ramieniu i prosi do gabinetu... panią która siedzi obok mnie... No ok, może też tylko opatrunek albo coś, ja wiem, co ja się tam spierać będę. Po 10 minutach okazuje się, że moja karta wpadła gdzieś pod inne karty i zostałam zapomniana... A pani która weszła przede mną spędzi tam duuużo czasu, więc czekanie nią ma za bardzo sensu... Cieszyć się czy płakać? Ale ząb mi dokucza... Udało się wcisnąć na kolejny dzień rano. Zobaczymy.
Ponadto poczta i Galeria Rembielińska.
A na marginesie stomatologii - mam moc;) Rozmyślałam sobie, że ja mam ogólnie póki co dobrze - prosto z domu do dentysty, ale jak po pracy z brudnymi czasem zębami siąść na fotelu dent.? Rozważałam opcję, by w pojemnikach podobnych do tych na mydło umieszczać w przystomatologicznych łazienkach płyn do płukania ust i jakieś kubeczki;) I oto proszę, dziś w swojej "przychodni" znalazłam "jednorazowe szczoteczki z porcją pasty do zębów". Mam moc;) Zdjęcie wrzucę, gdy zgram je z telefonu.