Info
Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Znajomi
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Maj4 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień7 - 2
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 1
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad6 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec10 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń7 - 0
- 2009, Grudzień17 - 9
- 2009, Listopad14 - 4
- 2009, Październik18 - 6
- 2009, Wrzesień17 - 1
- 2009, Sierpień14 - 2
- 2009, Lipiec10 - 2
- 2009, Czerwiec19 - 3
- 2009, Maj10 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
Październik, 2013
Dystans całkowity: | 97.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 9.70 km |
Więcej statystyk |
- DST 9.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
słonecznie nad Wisłą
Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 0
bardzo słonecznie, gorąco wręcz.
cmentarz szczelnie obstawiony handlarzami, został tylko różowy szlak wykorzystywany przez kupujących. a rowerzyści powinni sobie zniknąć, a co.
przejazd na wycieczkę w temacie zwierzaków nad Wisłą. rower stacjonuje koło zoo. potem ciężko do niego dotrzeć, bo w okolicach południa chodniki od brzega do brzega już zajęte szanownymi samochodami. mimo pięknego dnia wnerwicy można dostać.
wycieczka niestety też nie nazbyt udana, bo przewodnik może i wiedział o czym mówi, ale mówił to głównie do swych kolan, ewentualnie kurtki.
małżonek nawet nie próbował wziąć udziału, tylko udał się na tradycyjną przejażdżkę nadwiślańską ścieżką. wypatrzywszy go wracającego, odłączyłyśmy się z siostrą od wycieczki urządziliśmy sobie słoneczny niedzielny spacer nad Wisłą. i też fajnie. słońce cudne:)
obrazki na pamiątkę:Wisła w Warszawie
© nymphetaminaPodglądanie z wiślanego brzegu
© nymphetaminaTrochę spacerem, trochę rowerem
© nymphetamina
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Czwartek, 17 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0
- DST 17.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
zawrotnie
Środa, 9 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0
I nie zawrotne prędkości.
Zaczęło się miło. Czasu sporo, bo urlop wzięłam, żeby spokojnie skoczyć na wizytę u lekarza. Słonko świeci, listki się żółcą, cieplutko. Lekarka jest spoko, więc jadę bez stresu. Trasa spokojna, jadę bez stresu.
Zmierzam do kolejki - hm, jednak ludzie są zapisani na godziny, a jak zapisywałam się przez telefon była mowa o wg przyjścia wchodzeniu. Zapytuję w rejestracji - ja wcale tu nie jestem zapisana.. Ale jak to? Dzwonię do rejestracji ogólnej - jak się okazuje na cały Targówek, a nie tylko do tej przychodni. Nie mogłam ustalić nazwiska lekarki jak się zapisywałam. Ani w internecie, nie mogłam też znaleźć kalendarza z zeszłego roku. Miła pani zapisująca zapisała mnie do tej u której już byłam. Tylko że nie w tej przychodni... Nie rok, a dwa lata temu. Kiedy to obiecałam sobie, że już do niej nie wrócę. I wolę jeździć do odleglejszej przychodni, ale z sensowniejszym lekarzem. A tu taka lipa. No i nawrotka w stronę domu. Czy zdążę do lekarza? Czy zdążę na spotkanie na 17stą? Kurde. Plan dnia się sypnął. No ale szkoda wizyty skoro zapisana. Jadę Kolejka w cholerę. Kto w ogóle takie planuje - wg kolejności przyjścia. Czekam 1,5 godz. Lekarka jest już 45 min. po godzinach przyjęć. Zamyka mi gabinet przed nosem, bo twierdzi że o 16:30 mnie pod nim nie widziała. Wraca jednak za jakiś czas i ostatecznie przyjmuje. Moja wizyta? 30 sekund na obejrzenie pieprzyków. Kocham naszą służbę zdrowia. A nazwiska tej drugiej lekarki z lepiej zorganizowanej przychodni już nie zapomnę. Zła byłam na siebie, że hej.
Na herbatkę ze znajomymi się spóźniłam, ale w sumie oni spóźnili się tyleż samo czasu, więc aż tak źle nie było. Dobrze, że tym razem udało nam się zgadać na Pradze, bo stara już jestem, do centrum pewni bym się tramwajem telepotała. A tak to myk myk i już. Piękna pogoda. Oby jak najdłużej taka:)
traska z grubsza na pamiątkę:
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Wtorek, 8 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0
- DST 18.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
badanie i słuchanie
Czwartek, 3 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0
Czyli do gabinetu i na wykład. Zdążone przed wyjazdem na mamciowe imieniny. Uf. Pogoda ok.
traska z grubsza na pamiątkę:
- DST 5.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
Wypad za Trasę T.
Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 01.10.2013 | Komentarze 0
Przeprawa za Trasę Toruńską. Sprawunki z siostrą. Powrót dookoła parku. Tempo rekonwalescencyjne, spacerowe. Pogoda rześka, ale jeszcze pozytywna.