Info
Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Znajomi
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Maj4 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień7 - 2
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 1
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad6 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec10 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń7 - 0
- 2009, Grudzień17 - 9
- 2009, Listopad14 - 4
- 2009, Październik18 - 6
- 2009, Wrzesień17 - 1
- 2009, Sierpień14 - 2
- 2009, Lipiec10 - 2
- 2009, Czerwiec19 - 3
- 2009, Maj10 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
do roboty
Dystans całkowity: | 2743.70 km (w terenie 146.60 km; 5.34%) |
Czas w ruchu: | 73:18 |
Średnia prędkość: | 17.92 km/h |
Maksymalna prędkość: | 36.00 km/h |
Liczba aktywności: | 110 |
Średnio na aktywność: | 24.94 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Czwartek, 17 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0
- DST 21.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo i na wykład
Piątek, 20 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 0
Troszkę okrężniejszą trasą niż w czwartek - pokonywanie Pl. Wileńskiego z autami to nic fajnego, a czasu miałam pod dostatkiem. Dziś wykład na Kłopotowskiego, zapowiadało się super - niestety nie było. Przynajmniej nie było mi żal, że tydzień wcześniej deszcz i niechęć do wyjścia z domu powstrzymały mnie przed udziałem w słuchaniu tego samego wykładowcy. Dziś jadąc prosto z pracy było się łatwiej wybrać. Powrót po zmroku, jakoś udało mi się zaczepić tylną lampkę o bagażnik, przednia w łapkę. Cholerni złodzieje rowerów - z poprzednim mieszczuchem poszły w świat zaczepki do tych lampkę;/ A najwyraźniej nadszedł czas podświetlania w trakcie wyjazdów do i powrotów z pracy... Aby do maja;)
- DST 21.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo i na wykład
Czwartek, 19 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 0
Na autobus na Radzymińską, potem na wykład na Okrzei i do domciu.
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 0
na autobus, z autobusu.
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0
wkurzające guziki, zakupy po południu, przesiadka znów na rower, a tu wieczór nastał i wstydliwa jazda cichymi chodnikami, bo rower do wieczorów nieprzystosowany jeszcze. za to skoro nie świeci za szczególnie, to skrzypiał tak wyjątkowo nieziemsko (tym bardziej w ciszy wieczoru), że nikt w okolicy nie mógł być nieświadomy,że nadjeżdżam;]
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo
Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0
rower skrzypi niemiłosiernie. w spódnicy i z kulą przy ramie też da się jechać. w drodze powrotnej kulę wiózł już mąż, który wyjechał mi naprzeciw. najtrudniej było wspiąć się po schodach do biblioteki. na rowerze czuję się zdrowa:)
- DST 8.00km
- Sprzęt marsjanka
- Aktywność Jazda na rowerze
"Kulawa" rama
Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 0
Ha, plan był inny, ale tak się złożyło, ze jednak do łochowskiego oddziału pracy śmignąć musiałam. Oczywiście śmigałam na autobus do Łochowa, a nie do samego niego. Jedzie się ok, traska spokojna, prawie hamować nie musiałam, bezpiecznie i na spokojnie. Ale widok roweru z "podniesioną" za pomocą kuli ramą musiał być ciekawy. Dobre 5 minut poświęciłam na wymyślanie jak ją zamontować, żeby dało się jechać. Długie skubaństwo jest. Dziś chodziło mi się trochę gorzej, trochę kulawo rzekłabym, ale na rowerze komfort.