Info
Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Maj4 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień7 - 2
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 1
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad6 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec10 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń7 - 0
- 2009, Grudzień17 - 9
- 2009, Listopad14 - 4
- 2009, Październik18 - 6
- 2009, Wrzesień17 - 1
- 2009, Sierpień14 - 2
- 2009, Lipiec10 - 2
- 2009, Czerwiec19 - 3
- 2009, Maj10 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- DST 16.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
na herbatkę do Centrum
Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 0
na herbatkę.
chłodnawo.
przelotnie deszczowo. zdążyłam po drodze pozałatwiać biznesy księgarniowe. chłód, na chodniku pusto, to troszkę pochodnikowałam, Marszałkowska to nie moja ulubiona ulica. przy Bankowym ciaśniej, zeskoczyłam na jezdnię. za placem już 3 pasy, więc jechało się milutko. w Centrum niemal zabawnie z tymi pojawiającymi się odgrodzonymi robotami budowlanymi, za którymi znów szeroka pustka.
zza okna kawiarni z przerażeniem patrzyłam na zawieje i zamiecie....
powrót w zimnej przeszywającej wilgotności i wietrze niemiłym. potem nieco ukojonym. ale palce u stóp to niemal odmroziłam. zachciało się herbatkowo a nie wycieczkowo wyglądać;)