Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nymphe.bikestats.pl

pokuta

Piątek, 26 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0

w pracy jeszcze byłam, ale na WMK w ramach pokuty za brak MGR nie:(


Kategoria do roboty


roboczo

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria do roboty


sprawunki

Poniedziałek, 15 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0

przychodnie i sklepy przeróżne


Kategoria sprawunki;)


studyjnie

Niedziela, 14 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0

studyjnie zdobywczo wiedzowo oraz spotkanie w sprawie moich planów względem studentów z Uniwersytetu Dzieci;]




studyjnie

Sobota, 13 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria do szkół


roboczo

Piątek, 12 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria do roboty


roboczo

Piątek, 5 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria do roboty


dół

Wtorek, 2 marca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0

i to konkretny. do nurkowania. jakąś drogą na parking skracałam sobie trasę, kałuż tam przemnóstwo, no jedna mnie solidnie zaskoczyła - rower zapadł się po piasty, a ja nie wiem jaki manewr wykonałam, że zeskakując z niego do tej wody i wyłażąc zeń, tylko ode jednego buta wody nabrałam.
dziś poszerzałam kompetencje edukacyjne;] potem jeszcze czasu starczyło, żeby skoczyć po chłopa do jego pracy i razem do domu:)




trochę tego i owego

Poniedziałek, 22 lutego 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0

do roboty, potem poznawanie nowych terenów - z Wilanowa na Ursynów po odbiór rowerowego zamówienia, następnie na Służew do biblioteki, po drodze jakiś dokument zostawiłam w miejscu docelowym (zapakowany i zaadresowany, ponieważ nie spodziewałam się bywać w tej części miasta i nosiła się z zamiarem raczej porzucenia go na poczcie). no jeszcze po chłopa do jego pracy, a jemu dętka dostała zapaści... zapasowej tym razem nie ma, o 17 do tramwaju nie mamy szans się zmieścić, co robić... więc ja moim rowerem w misji ku sklepowi, by chociaż pompkę kupić i na powolnej utracie powietrza do domu dotrzeć. chłop zaś pomału i na piechotę. zzimno. niemniej udało się pompkę zakupić, rower napompować, nie zamarznąć, do domu dojechać i nawet to powietrze następnego dnia jeszcze dyszało w dętce, niemniej transplantację nowej i reanimację starej przeprowadzono.




roboczy

Piątek, 19 lutego 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 0


Kategoria do roboty