Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Maj4 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień5 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień7 - 2
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 1
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad6 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Marzec4 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec10 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń7 - 0
- 2009, Grudzień17 - 9
- 2009, Listopad14 - 4
- 2009, Październik18 - 6
- 2009, Wrzesień17 - 1
- 2009, Sierpień14 - 2
- 2009, Lipiec10 - 2
- 2009, Czerwiec19 - 3
- 2009, Maj10 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- DST 38.00km
- Teren 1.00km
- Czas 02:00
- VAVG 19.00km/h
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
rabotu nada dielac - jak co niedziela
Niedziela, 6 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0
- DST 38.00km
- Teren 1.00km
- Czas 02:00
- VAVG 19.00km/h
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
robota jak co sobota
Sobota, 5 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0
- DST 3.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
dentystycznie....
Piątek, 4 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0
żeby nie rzec endodontycznie;((
- DST 27.30km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
sprawy w śródmieściu
Wtorek, 1 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0
a niech gęś kopnie Agrykolę. wspinam się pieszo 1,5 parku wcześniej i potem sobie pięknie śmigam ulicą Piękną, która choć skraj asfaltu ma niepiękny, to pasy mimo to w miarę szerokie (w przeciwieństwie do chodników), więc całkiem w miarę podróżować nią da się.
potem Mokotowska, ale na Waryńskiego zdecydowałam się jednak na komfortowo szeroki i pusty chodnik.
- DST 6.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
sprawunki różniaste
Wtorek, 25 sierpnia 2009 · dodano: 26.08.2009 | Komentarze 0
W związku z cenami nowego filtra do odkurzacza rozważamy zakup... nowego odkurzacza;]
Pełen wypas, dziś druga rocznica ślubu;] można zacząć podejrzewać że bunt kolejnych urządzeń związany jest z kończeniem się 2-letnich gwarancji;] (uf, dobrze że na męża chociaż jest dożywotnia; choć tylko ustna;)
Udało mi się też wreszcie dostać klucz do wolnobiegu, ale okazało się, że bestia zapiekła się nieziemsko... Rower miał chyba krótszą gwarancję;] I w pedałach coś stuka... I amortyzator skrzypi... Siodełko trzeszczy...
Czas leci...;)
- DST 38.00km
- Teren 1.00km
- Czas 01:50
- VAVG 20.73km/h
- VMAX 32.00km/h
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
roboczo aż uroczo
Niedziela, 23 sierpnia 2009 · dodano: 26.08.2009 | Komentarze 0
Póki co pozostaje wierna wycieczkom przez Jeziorko Czerniakowskie i przy EC Siekierki. Fajnie się jeździ. Bo i trasa lepsza i odmiana jakaś;)
- DST 38.00km
- Teren 1.00km
- Czas 01:50
- VAVG 20.73km/h
- VMAX 32.00km/h
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
porzucam Powsińską
Sobota, 22 sierpnia 2009 · dodano: 26.08.2009 | Komentarze 0
Porzucam na stałe raczej. Wypróbowany tydzień temu przejazd o niebo wygodniejszy - może drogi nierówne, ale samochodów nie ma, pieszych także, aż miło:) Od razu tempo lepsze a i komfort jazdy wzrasta:) A więc wracam do wycieczek "podelektrowbniowych". Ostatnio niemal przegapiłam budowę nowego komina jak znudziła mi się jazda wałem do Mostu Siekierkowskiego i wracałam identyczną trasą jak jechałam do pracy;]
[później parę fotek]
- DST 20.00km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
Borowanie i o pracy rozmawianie
Wtorek, 18 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0
Czyli wizyta u stomatologa i spotkanie w sprawie pracy.
Kto przygarnie absolwenta? Właściwie w każdym ogłoszeniu "z branży" życzą sobie 3-5 lat doświadczenia. Tylko jak odpowiedzieć na takie ogłoszenie, kiedy nie ma takich które w przyszłości umożliwiłyby nowe rekrutacje.. Eh. Na dziś doświadczenie nie było wymagane, zobaczymy...
- DST 5.80km
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
Stomatolog i inne sprawunki
Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0
Ależ ja mam szczęście,,, Tydzień temu zgłosiłam się na zmianę opatrunku - od poprzedniej zmiany ząb bolał okrutnie. A kiedy nadszedł dzień stomatologiczny - niemal jak ręką odjął - tylko przy mocniejszym przygnieceniu boli. Orzeczono, że skoro kolejna wizyta za tydzień, to opatrunek zostaje, skoro już nie boli niech pracuje. ok.
Dziś zaś kolejka że hej, czekam grzecznie. Zdaje się że moja kolej pani doktor wychodzi, kładzie mi rękę na ramieniu i prosi do gabinetu... panią która siedzi obok mnie... No ok, może też tylko opatrunek albo coś, ja wiem, co ja się tam spierać będę. Po 10 minutach okazuje się, że moja karta wpadła gdzieś pod inne karty i zostałam zapomniana... A pani która weszła przede mną spędzi tam duuużo czasu, więc czekanie nią ma za bardzo sensu... Cieszyć się czy płakać? Ale ząb mi dokucza... Udało się wcisnąć na kolejny dzień rano. Zobaczymy.
Ponadto poczta i Galeria Rembielińska.
A na marginesie stomatologii - mam moc;) Rozmyślałam sobie, że ja mam ogólnie póki co dobrze - prosto z domu do dentysty, ale jak po pracy z brudnymi czasem zębami siąść na fotelu dent.? Rozważałam opcję, by w pojemnikach podobnych do tych na mydło umieszczać w przystomatologicznych łazienkach płyn do płukania ust i jakieś kubeczki;) I oto proszę, dziś w swojej "przychodni" znalazłam "jednorazowe szczoteczki z porcją pasty do zębów". Mam moc;) Zdjęcie wrzucę, gdy zgram je z telefonu.
- DST 35.60km
- Teren 0.60km
- Czas 01:50
- VAVG 19.42km/h
- Sprzęt mój rower. o.
- Aktywność Jazda na rowerze
Roboczy dzień jak co weekend
Niedziela, 16 sierpnia 2009 · dodano: 16.08.2009 | Komentarze 0
prawdopodobnie najkrótszą możliwą trasą poranek - 17,5 oraz niewielkie kombinacje powrotne - 18,1.
cieeplutko.
i moje pierwsze rowerowanie w spódnicy;) da się:)
rower trochę zabiera mi frajdę z powłóczystych spódnic, no ale cóż. półdługa od razu zabrała się za wycierania łańcucha, a dzisiejsza tuż za kolano okazała się całkiem ok. wiatr na szczęście jej nie unosił tylko nieco zawijał pod spód;) co właściwie pomagało w osłanianiu się, więc ok;) może trochę pomogło też obciążenie dość nisko naszytej kieszonki telefonem;)
ogólnie miłe rowerowanie, powrót w części kombinowanej bez samochodów i bez pieszych - może zacznę tak jeździć na stałe....
za to w części "stałej"... no ja pierdziu korki!;] przejechanie nad Wisłą nie było proste. Chyba czas zacząć domagać się 2 pasów w każdą stronę;)