Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nymphe z miasteczka Warszawa, Bródno. Mam przejechane 5985.19 kilometrów w tym 411.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nymphe.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

do szkół

Dystans całkowity:742.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:40
Średnia prędkość:17.21 km/h
Maksymalna prędkość:33.00 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:28.57 km i 1h 31m
Więcej statystyk

zwierzyniec miejski

Środa, 9 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

niezałatwione sprawy na wydziale podnoszą bezrobotnej statystki rowerowe;]

powrót z Ochoty w minikorku powstałym za sprawą jakiegoś zabłąkanego psiska, które plątało się od pasa do pasa, ale poza jezdnię długo nie chciało się wynieść.

Za Rondem Żaba wjeżdżam na drogę rowerową wzdłuż ulicy Odrowąża. Obok mnie beztroska pańcia spuszcza sporego psa ze smyczy.. pogratulować rozumu...
Jadę dalej wzdłuż ogrodzenia zaniedbanego Cmentarza Żydowskiego. Wygląda jak las. I jak z lasu wygląda zeń .. sarna niewielka... Przestraszona. O rany. I patrzy tymi ślepiami... I ja patrzę, dopiero jak kilka metrów dalej się zatrzymałam to zwierzę lekko odskoczyło, ale znów zatrzymało się i patrzy... Czy już straciła nadzieję na wyrwanie się zza tych sztachet? Kto wie ile czasu już tam się kręci...
Ponadto to miejsce - mimo że cmentarz, często jest wykorzystywane do wyprowadzania i puszczania luzem psów.... Ten który biegał przy Rondzie Żaba na szczęście jeszcze tu nie dotarł... To nie jest dobre miejsce dla ciebie, sarenko...
Miasto nie jest dobrym miejscem dla wolnych zwierząt. Niestety, jeśli ktoś chce mieć tu psa, to musi go mocno kontrolować. Już dziś nie będę roztrząsać moich poglądów na ten temat. Niech dziś więcej powie za mnie blog na temat spotkań zwierząt "domowych" z leśnymi. Drastyczny: http://pieswlesie.blogspot.com.


Kategoria do szkół


teoria pogodowej trójcy

Niedziela, 6 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

rano sucho i chłodno, wieczorem późnym mokro. ale bez wiatru, więc do przetrwania. dobrze, że zainwestowałam w pokrowce na portki, bo jazdy po kałużach i śród samochodów w jakimś płaszczyku czy samej kurtce sobie nie wyobrażam.

to czego nie lubię - wiatr, zimno, deszcz - jeśli występują pojedynczo - są strawne. miałam to chyba nazwać teorią pogodowej trójcy - póki te nieszczęścia nie chadzają parami - jest w miarę ok:)

tak to jest jak się wpisy uzupełnia z opóźnieniem...


Kategoria do szkół


enauczyciel

Sobota, 5 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

jak zwykle zapomniałam co opisać sobie planowałam;]
a e-nauczyciel - reinżynieria kompetencji to niezwykle hm.. inspirująca nazwa mojej specjalności na podyplomowej pedagogice, gdzie sobie śmigam obowiązkowo rowerowo co drugi weekend. póki co szczęśliwie pogoda temu sprzyja:) sucho i bezwietrznie.


Kategoria do szkół


Bródno-Wilanów-Służew-Ochota-Bródno

Piątek, 4 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

do roboty, poszukiwania biblioteki na Smyczkowej, odbiór wydrukowanej wiedzy do jutrzejszego egzaminu na WSP TWP, ściganie dziekan na WB UW, do domu. chyba tyle.

lubię się gapić na mapki. szczególnie "swoje":)




cośtam na wydział

Wtorek, 24 listopada 2009 · dodano: 24.11.2009 | Komentarze 0

po deszczu porannym słońce prosto w oczy zaglądało odbijając się w kałużach i wilgotnym asfalcie. wiatrzysko nieco się rozhulało.
eh, trzeba się wreszcie rozliczyć z tymi studiami, żeby wreszcie ruszyć w teren zamiast tłuc się po mieście...


Kategoria do szkół


  • DST 26.40km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.60km/h
  • Sprzęt mój rower. o.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kraj świata niemal

Niedziela, 22 listopada 2009 · dodano: 23.11.2009 | Komentarze 0

A może to tylko sen? W końcu jest niedziela, niewiele co po 8 rano;)
Na Moście Gdańskim droga rozpłynęła się we mgle sugerując... właściwie wszystko, choćby i tytułowy koniec świata.

Most Gdański we mgle © nymphetamina

droga do.... (przynajmniej wiadomo przez co - Most Gdański w Warszawie) © nymphetamina

A i ja wyposażona jak na taką wyprawę;) Dziś miałam na kapkę późniejszą godzinę niż wczoraj, więc przekładałam rzeczy w tę i z powrotem, aż się zdenerwowałam i z szafy wyciągnęłam drugą sakwę. No w końcu to wyprawa na cały dzień czyż nie? Jedzonko,termos, ciuchy w razie niepogody, ciuchy na zmianę przed wejściem między zwykłych ludzi, coś do poczytania w przerwie między zajęciami, torebeczka, żeby kask mógł sobie w szatni wisieć. Wyglądało jak wyglądało, ale wygodnie było, o. Jedna sakwa z szybkim dostępem do kanapek, batonów i herbaty zawsze przy mnie, a druga z ciuchami w szatni pod ścianą - no i fajnie:)

Mimo że wymuszona pędem do edukacji to jednak przejażdżki jako takiej nie żałuję. wiatru nie było, deszczu nie było, mgła klimatyczna. no:)

Powrót chyba nawet z wiatrem delikatnym, jeśli bez drogi rowerowej - tym razem 100%jezdnia. Żyję.


Kategoria do szkół


Rowerowa pogoda

Sobota, 21 listopada 2009 · dodano: 23.11.2009 | Komentarze 0

Rzeczywiście - i jak na ostatnie czasy całkiem sporo współrowerzystów mijałam. Słonko wyszło już z rana i zmierzającej mi na południe w oczy świeciło, gdy wypatrywałam zmiany świateł. I na tych postojach solidnie dogrzewało.
Granice tolernacji termicznej tradycyjnie osiągnęłam na Moście Gdańskim- to już moja niemal stała szatnia;) Tym razem chciałam być zapobiegawcza i kojarząc, ze jesteśmy w fazie ocieplenia na koszulkę na krótki rękaw załżyłam antywiatrową kurtkę i śmigam radośnie. I prawie się gotuję...
Na szczęście jako przewidująca osoba (a co;) miałam w sakwie jeszcze polar... No i kurtka spoczęła w sakwie, a ja pierwszy raz od dawna cieszyłam się z grania wiatru na mojej skórze:)))
Ciepełku mówię TAAAAAAAAAK!


Kategoria do szkół


sprawy w dalszej i bliższej okolicy

Piątek, 20 listopada 2009 · dodano: 23.11.2009 | Komentarze 2

najpierw dalsze - jeszcze cośtam na wydziale i z papierową ofertą pracy do odpowiedniej kancelarii. to na mapce.
a wieczorem zryw - otóż siostra nabyła kolejny mebel do mieszkania, zamówiła dowóz z wnoszeniem, ale ni stąd ni z owąd okazało się, że narożnik prawie2/ponad2,5 m przywiózł jeden pan. więc siostra zbiera kogo się da do wnoszenia. potem było już tylko weselej - otóż mebelek nie zmieścił się do windy;] dobrze że był 2-częściowy... druga część nawet z jedną osobą zmieściła się do windy, ale z pierwszą na ramionach śmigali X pieter.... mi przypadło w udziale pilnowanie pod blokiem części drugiej. a potem ścigaliśmy się z windą. przegrana niewielka;] to już nie te lata. no i nie to piętro. 3 lata prawie mieszkałam na VII i z windą wygrywałam, ale X pieter po 2-letniej przerwie.... uf.
&msid=102504022256709341899.00047909748318401c330


Kategoria do szkół, wizyty;)


misja ratunkowa

Niedziela, 8 listopada 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

kolejna dętka...
jakoś dotelepałam się autobusami (a miałam szansę zdążyć na zajęcia...;)
a że mąż już wiedział jak do mnie trafić, to nie mógł mi odmówić ratunku;) bo ja, sierotka, mimo że zakupiłam, to jeszcze sakiewki z narzędziami nie wożę, bo jakoś trudno ją z moim siodełkiem skomponować.
przybył mój wybawca:)) moja specjalizacja kończy zajęcia po nocy, więc drzwi na klucz zamknięto, co nie zraziło mego bohatera, bo mydełko w mydelniczce przywiózł sobie, a wodę w bidonie i zbawić smaru z dłoni się zdołał. na pocieszenie mego poturbowanego roweru i dla miłego zakończenia dnia do domu udaliśmy się nieco dłuższą trasą "ścieżkowo-parkową".
Zapomniałam już jak tam może być fajnie. Ale sama po ciemku do parku wolę nie wybierać się. A za dnia za dużo ludzkości tam się kręci.
Nastrojowe połączenia mgły i latarni, cisza, spokój... i tylko burczobrzuszny napęd nadawał tempo antyfotograficzne;]

misja ratunkowa © nymphetamina

zestaw "czyste ręce" © nymphetamina





odprowadzona:)

Sobota, 7 listopada 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0

przez męża na zajęcia:)))


Kategoria do szkół